Odbiornik GPS i fotografia cyfrowa w archeologicznej prospekcji powierzchniowej i lotniczej

Autor : Miron Bogacki

Liczba archeologów wykorzystujących ręczne odbiorniki GPS wciąż rośnie. Urządzenia te dostępne są w przystępnej cenie, przez co stają się popularnym wyposażeniem podczas badań powierzchniowych oraz prospekcji naziemnej i lotniczej. Ich przydatność w wykopaliskach jest mniejsza, ponieważ dokładność pomiaru wynosi zaledwie od 2 do 5 metrów.

Sposób zapisu długości i szerokości geograficznej w większości odbiorników jest dosyć prosty. Będąc w przeznaczonym do oznaczenia miejscu, należy zapisać w pamięci urządzenia koordynaty i nadać im nazwę. Proces ten zajmuje kilka minut. Jeśli chce się oznaczyć kilka miejsc, nie stanowi to problemu. Jednak przy większych, bardziej kompleksowych projektach czas spędzony na obsłudze zapisywania danych może utrudniać pracę.

Istnieje wygodniejszy sposób oznaczania miejsc podczas takich badań. Aby z niego skorzystać, oprócz GPS-a, potrzebny jest cyfrowy aparat fotograficzny. Sposób ten wykorzystywany jest głównie przez fotografów-podróżników, jednak podczas badań powierzchniowych i prospekcji prowadzonych przez archeologów, sprawdza się równie dobrze. Nie trzeba zapisywać współrzędnych każdego interesującego nas miejsca. Wystarczy mieć włączony GPS i zrobić zdjęcie. Szczególnie ułatwia to pracę archeologa lotniczego, który często nie ma czasu na jednoczesne wykonywanie zdjęć i zapisywanie ich lokalizacji w odbiorniku GPS.

Każde zdjęcie cyfrowe ma zapisane w sobie informacje m.in. o czasie i sposobie jego wykonania. Dane te wprowadzane są do pliku w momencie wykonania zdjęcia. Producenci aparatów stworzyli jeden kompatybilny format zapisu tych informacji – EXIF. W tym standardzie przewidziano również miejsce na koordynaty geograficzne.

Dotychczas niestety niewiele aparatów fotograficznych ma wbudowany odbiornik GPS, dlatego, w celu wprowadzenia danych geograficznych, potrzebne jest odpowiednie oprogramowanie i dodatkowy odbiornik GPS. Urządzenie powinno mieć możliwość zapisywania tzw. śladu. Proces nadania zdjęciom lokalizacji nazywany jest geotagowaniem.

Do jego przeprowadzania niezbędne jest zsynchronizowanie czasu i daty z odbiornika GPS z aparatem cyfrowym. Należy zrobić to przed wyjściem na badania. Czas powinien być dopasowany do zegara GPS z sekundową dokładnością. Jest to jedyna czynność jaką trzeba wykonać przed wyjazdem w teren.

Podczas pracy GPS powinien być uruchomiony z funkcją zapisywania śladu. Większość odbiorników ma możliwość ustawienia, czy ślad będzie się zapisywał co określony przedział czasu, czy w zależności od odległości. Im dokładniej zostaną ustawione parametry, tym bardziej precyzyjna będzie lokalizacja wykonanych zdjęć. Po wybraniu ustawień można przemierzać badany teren, wykonując zdjęcia wszędzie tam, gdzie zapisana ma być lokalizacja. Należy pamiętać o tym, aby GPS nie był schowany zbyt głęboko w plecaku oraz okresowo sprawdzać, czy nawiązał łączność z satelitami. W terenie zadrzewionym lub górzystym może być to utrudnione i wymagać więcej czasu.


Samouczek – Jak nadawać zdjęciom współrzędne geograficzne w programie Geosetter?

Efektem badań są zdjęcia i szlak zapisany w postaci pliku. Wszystkie te dane należy przegrać do komputera. Trasa zapisywana jest w formacie odpowiednim dla danego producenta GPS. W programie Geosetter obsługiwanych jest wiele urządzeń różnych producentów, niemniej jednak należy upewnić się, że nasz GPS jest z nim kompatybilny lub użyć innego oprogramowania do geotagowania. Geosetter został wybrany, ponieważ jest programem darmowym i oferuje większość potrzebnych funkcji. Ma możliwość nadawania lokalizacji nawet plikom graficznym w formacie RAW.

Dzięki skoordynowaniu czasu i daty w aparacie i GPS-ie, program jest w stanie dopasować każde ze zdjęć do danej lokalizacji. Pliki z zapisanymi koordynatami można zapisać jako nowe wersje lub nadpisać na oryginały. Geosetter przejrzyście prezentuje wykonaną trasę i lokalizację wykonania każdego zdjęcia na mapie Google Maps.

Gdy zdjęcia posiadają już koordynaty geograficzne, do ich odtworzenia możemy posłużyć się również zwykłą przeglądarką graficzną. Dane o lokalizacji geograficznej są obsługiwane przez m.in.: Irfanview, do którego należy ściągnąć również zestaw wtyczek (tzw. pluginów) oraz Faststone Image Viewer. Posiadają one opcję, która umożliwia bezpośrednie wskazanie miejsca wykonania zdjęcia w Google Earth.

Fotografie z zapisaną lokalizacją na kuli ziemskiej są obsługiwane przez coraz większą ilość serwisów internetowych. Na witrynach takich, jak: locr, flicr czy picassa, po wczytaniu zdjęcia z zapisanymi koordynatami, automatycznie wyświetli się jego lokalizacja na mapie. W prywatnych galeriach zdjęć opartych na ogólnodostępnych skryptach, również jest taka możliwość. Na mojej witrynie ze zdjęciami też część nowszych zdjęć jest tak oznaczona (www.fotostacja.pl).

Artykuł o geotagowaniu na wikipedii


Samouczek – Jak nadawać współrzędne geograficzne zdjęciom w programie Geosetter (po angielsku)?


10 myśli w temacie “Odbiornik GPS i fotografia cyfrowa w archeologicznej prospekcji powierzchniowej i lotniczej

  1. Ja mam aparat z wbudowanym GPSem i jest to wygodne narzędzie, tylko baterię zużywa znacznie szybciej niż bez włączonego GPSu 🙂

    1. samsung wb650 – w MM do kupienia w cenie nie przekraczającej 900zł wiec nie wiem czy taka drogość… mysle ze jest to juz dosc powszechna technika

  2. Czy może mi ktoś powiedzieć, co zrobić w ustawieniach (i czy się w ogóle da), żeby geosetter zapisywał te dane gps bezpośrednio w pliku zdjeciowym, tak aby np wrzucając fotkę do panoramio, od razu je zlokalizowało na mapie? Różnych rzeczy próbowałem ale nie mogę sobie z tym poradzić.

    1. Oczywiście, że się da. Trzeba tylko pogrzebać w ustawieniach (ustawić żeby informacje geograficzne nie były w „sidecar files” tylko w samym zdjęciu).

  3. Marcinie
    z tego co się jakiś czas temu orientowałem to Panoramio ciągle ma niedopracowaną obsługę plików z zapisaną lokalizacją geograficzną. Mi się nigdy nie udało wprowadzić zdjęcia tak żeby od razu zostało znalezione na mapie. W innych witrynach nie ma problemu takich jak picassa czy locr. Czyli w Panoramio niestety zawsze trzeba lokalizację wybierać ręcznie. Skrypt nie potrafi tego zrobić z pliku. W ich planach na pewno jest żeby to zrobić ale jakoś opieszale działają.

Dodaj komentarz